Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marca 17, 2019

Kokonki w roli "swatki"

Dzisiaj chciałabym opowiedzieć historię prawie jak z filmu... tylko ten film nadal trwa... Poranek jak co dzień, nic nadzwyczajnego, pobudka, szybki prysznic, ubieram się, budzę dzieci, histeria syna,  wybieramy ubrania, histeria syna, ubieram dzieci, histeria syna, zakładamy buty, kurtki, ufff... wsiadamy do auta, histeria córki, jedziemy. W końcu docieramy na miejsce. Najpierw odprowadzam syna. I tu zaczyna się cała historia, właśnie w przedszkolu. Czekam aż młody się przebierze, gdzieś mi mignął kokonek... nie wiem kto, nie wiem jak, ale każdy szczegół tej kokonkowej chusty zapamiętałam. Myślę sobie, ale cudna i mchem robiona i te chwosty fajne, te koraliki. Młody wyrwał mnie z zamyślenia i poszliśmy do sali. Wracam przez szatnie, jeszcze chusta nie wyszła, więc spojżałam jeszcze raz. No ja, kokonkomaniaczka nawet nie zagadałam, nie pomacałam, wstyd!!! Trudno, było minęło... Po jakimś czasie, jeszcze tego samego dnia weszłam na FB, zobaczyć co w koknkach piszczy i co ja "p

Powrót

Wróciłam. Nie myślałam, że powrót do pracy po macierzyńskim zdominuje mój czas na tyle, że nie będę miała siły pisać.  Teraz siedzę po ciemku, usypiam dzieci i mówię sobie: najwyższy czas wrócić 👍 To, że nie było mnie na blogu, nie oznacza, że całkowicie usiadłam na laurach i zupełnie porzuciłam swoją pasję. O, nie!!! Ona była i będzie przy mnie zawsze. Za to w czasie mojej nieobecności tutaj bardzo skurczyło się miejsce w szafie- nowe nabytki w postaci włóczek zajmują dużo miejsca. Przez ten czas zaczęłam też robić na drutach ciut więcej i odważniej, ale to mam nadzieję ocenicie sami.  Kilka prac dla których nie będę już pisała osobnych tekstów, żeby nie było, że nic  nie robiłam 😀