Zazwyczaj nie mam tyle cierpliwości, żeby robić jeden wzór kilka razy. Z tym było inaczej. MILLES od Carolina K. , to ta chusta... ta którą zrobiłam dwa razy i to jedna za drugą. Nie wiem co ona ma w sobie takiego. W sumie to mnóstwo puff stitch, slupków reliefowych i w ogóle dużo słupków😀, ale ma w sobie to coś, co spowodowało, że to właśnie ten wzór wybrałam na "psiapsiółkowe" chusty. 9.06. obchodzimy Dzień Przyjaciela, a ja mam to szczęście, że mam przy sobie najlepszą przyjaciółkę ever😍 Zabiegana, zalatana, wiecznie zmarźnięta (no może w te upały to niekoniecznie) i zawsze mająca czas na chociażby wysłuchanie mnie. Nigdy mnie nie zawiodła, zawsze była, nawet jak inni odchodzili. Chciałam żebyśmy miały takie same chusty. Z racji różnych włóczek, to nie do końca takie same. Ona wieczny zmarźluch dostanie chustę z merynosem zrobioną z przecudownej Liloppi Swing. Motek nazywa się Dreams, a kupić go można TU . Moja, natomiast, zrobiona z YarnArt Flowers, bo mi zawsz
Szydełko, druty, włóczki