Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2019

Mech z kokonka

Zrobiłam już dwie chusty i komin wzorem mech. Żadnej dla siebie, dlatego postanowiłam, że czas i pora to zmienić. Wielce rozpisywać się nie będę, bo to jeden z najprostszych, a zarazem najtrudniejszych wzorów jaki robiłam. Niby tylko półsłupki i oczka łańcuszka, ale wielu z nas, robiącym na szydełku, ten wzór spędza sen z powiek.  Na tym blogu już taką chustę przedstawiałam, ale w tym przypadku powiedzenie, co za dużo to niezdrowo, wogóle się nie sprawdza 😂 Jeśli ktoś ma problem ze wzrostem polecam filmiki na YT. Ja osobiście korzystałam z "pomocy naukowych" w grupie wsparcia kokonkoholików na FB 😉 A oto ona, moja chusta mchem z bordiurą, na którą zużyłam 1500m kokonka soft (ostatnio nie było go w sklepie, więc nie mam linka), a robiłam szydełkiem 4.5mm. Dodałam też chwosty i koraliki. Full wypas po prostu 😂

Ponczo z kokonka

Uwielbiam poncza. Są wygodne i fajnie wyglądają 😉 Jestem jednak dosyć wybredna i trudno mi znaleźć coś, co będzie mi się podobało. Lubię rzeczy zarazem proste i oryginalne. Długo zastanawiałam się nad wzorem na to ponczo, przeszukałam "internety" i już się zaczęłam poddawać i chciałam sama stworzyć sobie wzór, aż tu moim oczom ukazało się to  CUDO . Wzór darmowy. Trochę go zmieniłam, a raczej zrobiłam więcej powtórzeń, bo kokonek jest cieńszy niż dedykowana włóczka. Wzięłam szydełko 4mm i powstało ponczo, jak dla mnie, idealne.  Na ponczo zużyłam prawie 1500m kokonka 3 nitki. Link  TUTAJ . Szydełko 4mm. Zakończenie zrobione oczkami rakowymi. A tu ponczo na spacerze na ludziu, czyli na mnie 😉

Kokonki w roli "swatki"

Dzisiaj chciałabym opowiedzieć historię prawie jak z filmu... tylko ten film nadal trwa... Poranek jak co dzień, nic nadzwyczajnego, pobudka, szybki prysznic, ubieram się, budzę dzieci, histeria syna,  wybieramy ubrania, histeria syna, ubieram dzieci, histeria syna, zakładamy buty, kurtki, ufff... wsiadamy do auta, histeria córki, jedziemy. W końcu docieramy na miejsce. Najpierw odprowadzam syna. I tu zaczyna się cała historia, właśnie w przedszkolu. Czekam aż młody się przebierze, gdzieś mi mignął kokonek... nie wiem kto, nie wiem jak, ale każdy szczegół tej kokonkowej chusty zapamiętałam. Myślę sobie, ale cudna i mchem robiona i te chwosty fajne, te koraliki. Młody wyrwał mnie z zamyślenia i poszliśmy do sali. Wracam przez szatnie, jeszcze chusta nie wyszła, więc spojżałam jeszcze raz. No ja, kokonkomaniaczka nawet nie zagadałam, nie pomacałam, wstyd!!! Trudno, było minęło... Po jakimś czasie, jeszcze tego samego dnia weszłam na FB, zobaczyć co w koknkach piszczy i co ja "p

Powrót

Wróciłam. Nie myślałam, że powrót do pracy po macierzyńskim zdominuje mój czas na tyle, że nie będę miała siły pisać.  Teraz siedzę po ciemku, usypiam dzieci i mówię sobie: najwyższy czas wrócić 👍 To, że nie było mnie na blogu, nie oznacza, że całkowicie usiadłam na laurach i zupełnie porzuciłam swoją pasję. O, nie!!! Ona była i będzie przy mnie zawsze. Za to w czasie mojej nieobecności tutaj bardzo skurczyło się miejsce w szafie- nowe nabytki w postaci włóczek zajmują dużo miejsca. Przez ten czas zaczęłam też robić na drutach ciut więcej i odważniej, ale to mam nadzieję ocenicie sami.  Kilka prac dla których nie będę już pisała osobnych tekstów, żeby nie było, że nic  nie robiłam 😀